niedziela, 22 kwietnia 2012

Ciekawe jest to, że tutaj w Belgii prowadzisz duchową walkę z wrogiem, który jest w Kościele. Ten wróg próbuje wszystko zmienić, tradycję Kościoła, moralność, świętość sakramentów. Próbuje też pomijać konkret płyną cy z Biblii. Tutejszy wróg ciągle rozcieńcza piękne wyraźne wino objawienia wodą liberalizmu - rzekomej kościelnej przystępności. A w uszach ciągle brzmią mi słowa św. Jana, który mówi, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Chrystusem. Dalej, że myśli ludzkie nie są myślami Bożymi. A kto grzeszy, jest dzieckiem diabła. Święty Janie, św. Pawle, jakże niewygodne są dzisiaj Wasze słowa. Jakże postępowi katolicy nie znoszą jasnych pojęć i zdrowego konkretu.

Dla szukających

Zapraszam również na mojego nie-belgijskiego bloga. Zapraszam tutaj szczególnie osoby, które stawiają pytania o wiarę, o Boga, o wieczność, o zbawienie i inne tym podobne kwestie.
www.aveyden-przemeq.blogspot.com

wtorek, 3 kwietnia 2012

TRIDUUM PASCHALNE po polsku w Ieper

Wielki Czwartek g. 21.00
Wielki Piątek g. 19.00
Wigilia Paschalna (Sobota) 20.30
Niedziela Wielkanocy 10.30
Poniedziałek Wielkanocy 12.00

Poświęcenie pokarmów (Wielka Sobota) g. 9.00-12.00

Pozdrawiam i życzę dobrego przeżycia tych najważniejszych tajemnic naszej wiary.
br. P

czwartek, 23 lutego 2012

Zapraszam do Ieper

Wszystkich Polaków mieszkających w zachodniej części Belgii zapraszam na Eucharystię w języku polskim. Na razie każda niedziela o godzinie 17.00. Capucienenstraat 48. (Mając świadomość, że cała Belgia jest wielkości woj. Mazowieckiego, a prawdopodobnie mniejsza więc odległości nie są wielkie.) Mieszkam teraz w Ieper i coś się zapowiada, że tutaj chyba zostanę. Poza Mszą, jak ktoś chciałby porozmawiać, wyspowiadać się, serdecznie zapraszam.
kontakt:
Br. Przemysław Kryspin
tel. 0474 626 663

sobota, 5 listopada 2011

Adoracja Najświętszego Sakramentu

Wczoraj o 19.00 w naszym kapucyńskim Kościele miała miejsce pierwsza adoracja Najświętszego Sakramentu przy wtórze kanonów i krótkich rozważań. Wszystko ma się rozumieć w języku tutejszym, a więc niderlandzkim. Przyszło gdzieś 30 osób, ale patrząc na nasz mały kapucyński kościółek w centrum miasta, wydawało się, jakby prawie wszystkie miejsca siedzące były zajęte. Bardzo się cieszymy z tego powodu, bo coś się ruszyło. Po roku bycia obserwatorem, w końcu coś zaczynamy konkretnego robić. Pomagają nam w przygotowaniu adoracji nasi rodacy, którzy dobrze znają j. niderlandzki. Rozważania czytała młodzież z Afryki, która również zna świetnie niderlandzki. Wśród tych trzydziestu osób byli Flamandowie, Polacy, i kilka osób pochodzenia afrykańskiego. Po adoracji była agapa przy herbatce i ciastku, żeby móc się trochę bardziej poznać i nawiązać więź. Jak na pierwsze tego typu spotkanie, to myślę, że całkiem nieźle. Sam byłem trochę zdziwiony, jak ładnie może brzmieć w niderlandzkim "Pan jest mocą swojego ludu". Słowa są oczywiście nieco inne bo trudno jest dokładnie przełożyć pieśń. Mało tego, kilka tygodni temu podszedł do mnie jeden Koreańczyk, z którym jestem w klasie, powiedział, że jest protestantem ale chce zostać katolikiem. Zapytał co trzeba zrobić. Zaproponowałem mu na początek Msze u nas i adoracje, kolejnym krokiem będzie katecheza. Ciekawe jest to, że taka Belgia łączy różne narodowości. Dzisiejsze społeczeństwo belgijskie jest zróżnicowane pod względem pochodzenia i może to zróżnicowanie jest szansą dla Kościoła w Belgii. Może ci, którzy przyjechali tutaj z powodów ekonomicznych, przywieźli ze sobą bogactwo wiary, która w dobie konsumizmu, stanowi ogromny skarb, który trzeba pielęgnować. Po adoracji słyszałem od kilku osób słowa wdzięczności, że to było coś wspaniałego, jakiś ciężar spadł z serca i "jakiś' spokój zapanował. Chwała Panu za wczorajszy wieczór. Adoracja Najświętszego Sakramentu, cisza i medytacja przy palących się tylko świecach, kilka kanonów przy wtórze gitar jest tym, co na chwilę dzisiejszą możemy ludziom dać, może niewiele, a może już bardzo dużo.